Maski depresji

Jesteśmy społeczeństwem coraz bardziej świadomym tego, że depresja to choroba, którą można i trzeba leczyć. Jest to w głównej mierze efekt kampanii społeczno-edukacyjnych, mających na celu zachęcanie nas do skorzystania z pomocy specjalistów, bez obawy o stygmatyzację. Dlatego wielu z nas wie, że najczęstszym objawem depresji jest trwający dłużej niż dwa tygodnie smutek, obniżony nastrój i poczucie bezradności. Oczywiście ostateczną diagnozę może postawić tylko specjalista. Nie każdy jednak zdaje sobie sprawę z tego, że depresja potrafi być bardziej podstępna. Okazuje się, że osoba cierpiąca na tę chorobę wcale nie musi być smutna i przygnębiona. Depresja potrafi bowiem podszywać się pod inne jednostki chorobowe, co skutecznie maskuje prawdziwą przyczynę dolegliwości. Potrafi zmylić nie tylko chorego, ale również specjalistów! Skoro depresja dotyczy duszy i ciała, to musimy wiedzieć, że również w ciele mogą pojawiać się jej objawy. Mówimy wtedy o depresji maskowanej (inaczej: poronnej, atypowej, subdepresji).

Maski depresji

Według prof. Janusza Heitzmana z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie wyróżniamy 5 masek depresji.

  • Maski bólowe: ból głowy, brzucha, klatki piersiowej, pleców, kończyn, narządów płciowych, a także konkretnych nerwów (np. nerwu trójdzielnego).
  • Maski psychosomatyczne i wegetatywne: swędzenie skóry, zaburzenia funkcji seksualnych, zmiany cyklu miesiączkowego, nudności, zaparcia, biegunki, kolki, zespół niespokojnych nóg, zawroty głowy, zaburzenia widzenia.
  • Maski psychopatologiczne – zaburzenia lękowe, fobie, natręctwa.
  • Maski behawioralne- zauważalne zmiany zachowania lub przyzwyczajeń, które zagłuszają rzeczywiste problemy na tle psychicznym (w kategorii tej mieszczą się zarówno uzależnienia od alkoholu, narkotyków, leków, jak i codzienne rytuały, które odciągają uwagę od choroby, tj. zakupoholizm, objadanie się).
  • Zaburzenia rytmu okołodobowego – problemy z zasypianiem, nadmierna senność w dzień, bezsenność w nocy.

Aby rozpocząć właściwe leczenie depresji maskowanej, w pierwszej kolejności należy wykluczyć choroby somatyczne (maski), pod które się podszywa. Zaburzenia trawienia, bóle głowy, mięśni, czy nerwów mogą rzeczywiście wskazywać na depresję, ale nie koniecznie. Zaburzenia trawienia można uznać za oznakę zespołu jelita drażliwego, a bóle głowy za nawracającą migrenę. Nawiedzające nas bóle mięśni czy nerwów mogą sygnalizować problemy z kręgosłupem, na przykład dyskopatię. Depresję możemy podejrzewać dopiero wtedy, kiedy zlecane badania nie wykazują żadnych nieprawidłowości, a stosowane leki nie przynoszą żadnej poprawy. Diagnostyka depresji maskowanej jest trudna i rozłożona w czasie, w związku z czym właściwe leczenie tej choroby podejmowane jest przeważnie z dużym opóźnieniem. Jeżeli podejrzewacie Państwo u siebie depresję maskowaną i wcześniejsze badania u specjalistów nie wykazały żadnych jednostek chorobowych, to zapraszamy na konsultację do naszego Centrum.

Dodaj komentarz

Maski depresji

Jesteśmy społeczeństwem coraz bardziej świadomym tego, że depresja to choroba, którą można i trzeba leczyć. Jest to w głównej mierze efekt kampanii społeczno-edukacyjnych, mających na

Czytaj więcej

Atmosfera w pracy

  Dowiedz się razem z nami czym więc jest atmosfera i czego potrzebuje pracownik, aby była ona przez niego postrzegana jako pozytywna i motywująca.  

Czytaj więcej

Skontaktuj się
z nami!

Wszelkie prawa zastrzeżone © Mental Panda 2022